Geoblog.pl    yamdrok    Podróże    HAPPY DIVALI!!    HAPPY DIVALI
Zwiń mapę
2010
05
lis

HAPPY DIVALI

 
Indie
Indie, Kollam
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Wreszcie jest!! Święto światła, święto lamp.

Cudne Diwali, dzięki któremu wszystkie indyjskie miasta, wioski i osady tętnią życiem i rozpływają się w morzu światła.
Rzeczą niezbędną jest posiadanie glinianych lampek oliwnych, które zapalane są przed każdym hinduskim domostwem! Wszystko po to by powitać boginię szczęścia i dobrobytu- Lakszmi. Zapalenie lampki to metafora zwycięstwa światła nad ciemnością, dobra nad złem. Więc, im więcej świateł tym lepiej!
Dla podróżujących pociągiem w tym czasie po Indiach polecam jak nigdy- klasę GENERAL:)

Ja swoje pierwsze Diwali postanowiłam spędzić w Kerali, gdzie po kilkumiesięcznym pobycie w Himalajach naprawdę chciałam wreszcie się położyć na plaży i solidnie wygrzać.
Tak na dobra sprawę nic z tego nie wyszło, bo leżenie nie leży w mojej naturze. Wysmażyłam na pseudo kuchence dosę, kupiłam sok trzcinowy i ruszyłam na podbój, nowego i jakże odmiennego od północnych terenów Indii świata!
Pierwszym miejscem do którego wściubiłam nos był teatr, ukryty w ciemnych ulicach Cochin.
To co zobaczyłam na miejscu, było niebywałe.
Ciemne pomieszczenie z punktowym oświetleniem na scenę odsłaniało postaci aktorów przygotowywanych do spektaklu. Precyzyjne wykonanie makijażu, poprawienie kostiumów przez charakteryzatorów po godzinie się zakończyły i nadszedł czas na show!

Taniec/teatr Kathakali, o którym mowa wywodzi się z tańców rytualnych rozwijanych od ponad 3 tys. lat. Istnieje kilka jego odmian, które łączą ściśle skodyfikowane gesty – alfabet znaków wymawianych poprzez ułożenie dłoni, nóg itp. W tańcu biorą udział wyłącznie mężczyźni ucharakteryzowani w niebywałe kostiumy nawiązujące do lokalnych bogów i demonów.

Po tym niezwykłym przeżyciu, weszłam na ulicę w samo serce święta Divali...






 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
yamdrok
Martyna Lizurej
zwiedziła 0.5% świata (1 państwo)
Zasoby: 1 wpis1 0 komentarzy0 3 zdjęcia3 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
05.11.2010 - 05.11.2010